poniedziałek, 4 lipca 2011

Bez prologu ani rusz

Skoro było już uroczyste otwarcie, nie może zabraknąć także wstępu, wyjaśnienia, przedstawienia idei, czyli krótko mówiąc uchylenia rąbka tajemnicy i sklecenia kilku zdań w formie odpowiedzi na zasadnicze pytanie: "O czym będzie ów blog?".

Rzec by się chciało, że będzie tu o wszystkim po trochu. To jednak oklepane stwierdzenie i rzadko kiedy prawdziwe. Czas nazwać rzeczy po imieniu - w autorce blogu drzemie artystyczna dusza. Ma ona wiele pomysłów, które nierzadko wciela w życie. Na prośbę najbliższych pisze wiersze rymowanki, które rozbawiają do łez, chcąc dogodzić mężowi znika w kuchni na kwadrans lub dwa by powrócić z talerzem pełnym czekoladowych cupcakes, na Dzień Babci pomaga córeczce z przygotowaniu laurki na miarę mistrzów, a w wolnym czasie zaszywa się w ogrodzie, haftuje, czy po prostu krząta się po mieszkaniu próbując dorównać Perfekcyjnej Pani Domu. Od dziś każdy, nawet najdrobniejszy, efekt jej pracy ujrzy prawdziwe światło dzienne i trafi pod publiczny osąd.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz